Każde miejsce na podium w Glasgow mi pasuje
Swoboda czasem 7,04 wygrała w finale o 0,01 sekundy ze świetną sprinterką z Włoch Zaynab Dosso. Obie uzyskały dwa najlepsze w tym roku wyniki na świecie.
"O lecie będziemy rozmawiali, kiedy będzie lato. Zostańmy jeszcze trochę przy tej hali" - mówiła w sobotni wieczór Swoboda, gdy dziennikarze wybiegali w przyszłość i pytali o rekord Polski na 100 m i igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Swoboda, znana z atomowego startu i świetnych predyspozycji do biegania w hali, nie zamierza bynajmniej opuszczać najważniejszej zimowej rywalizacji lekkoatletów. Wybiera się na halowe mistrzostwa świata do Glasgow (1-3 marca), a tam celuje w podium.
Tym bardziej, że w 2022 jechała na HMŚ do Belgradu z wielkimi szansami nawet na złoty medal. Jej forma była życiowa. Start w stolicy Serbii był bardzo dobry, ale rywalki biegały jeszcze szybciej i skończyło się na pechowym czwartym miejscu. Medal przegrała z Amerykanką Marybeth Sant-Price 0,002 sekundy. To różnica nie do wychwycenia gołym okiem, centymetry.
"Nie wiem, co będzie na początku marca, dajcie mi spokój. Będzie dobrze (śmiech)" - mówiła Swoboda po bardzo dobrym początku sezonu i wygranej na mityngu w Łodzi.
Dopytywana o cel na start w Glasgow przyznała, że każde miejsce od 1 do 3 jej pasuje. "Będę się starać, żeby tak właśnie było" - wskazała.
Najszybsza polska sprinterka wybiegła jednak nieco w przyszłość i przyznała, że poprawienie rekordu Polski na 100 m na jej ulubionym Stadionie Śląskim, przed własną publicznością, to byłoby "coś pięknego".
W 2023 sprinterka z Żor zbliżyła się na 0,01 sekundy do rekordu kraju Ewy Kasprzyk z 1986 roku, który wynosi 10,93.
"Rekord Polski jest blisko i daleko jednocześnie. To nie jest tak, że jak wejdzie się na takim poziom, to potem poprawianie życiówki przychodzi tak zwyczajnie, na pstryknięcie palcami. Oczywiście bym chciała i po to pracuję" - mówiła Swoboda.
Pytana o igrzyska wspominała o finale. Po tym, co pokazała podczas mistrzostw świata w Budapeszcie w ubiegłym roku, wydaje się to absolutnie realne, bo szóste miejsce w naprawdę doborowej stawce było dużym osiągnięciem.
Na koniec najszybsza Polka jeszcze raz zachęciła do licytowania zdjęcia polskiej sztafety 4x100 m z Budapesztu. Fotografia PAP autorstwa Adama Warżawy trafiła bowiem na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
"Oczywiście to wspieram i zachęcam do licytowania. Widziałam to zdjęcie, bo Magda Stefanowicz je wrzucała. Jesteśmy na nim we czwórkę, to świetny kadr" - powiedziała Swoboda.
W Łodzi kibice tłumnie wypełnili Atlas Arenę i nikt nie wyszedł długo po finałowym biegu Swobody. Szczególnie młodzież czekała na autografy i wspólne zdjęcia.
"Ludzie na mnie czekają, dzieci na mnie czekają, więc szybko spadam" - żartowała w rozmowie z dziennikarzami Swoboda. "To dla mnie bardzo miłe" - dodała.
W najbliższych dniach Swoboda wystartuje na mityngach World Athletics Indoor Tour Gold w Ostrawie i Toruniu. W planach ma także start na mistrzostwa Polski pod dachem w grodzie Kopernika i zwieńczenie sezonu halowego w Glasgow - na HMŚ. (PAP)
Autor: Tomasz Więcławski
twi/ krys/