Zaatakował nożem własną siostrę; trafił do aresztu
Marzena B. zgłosiła się na policję 24 listopada. Według jej relacji, w nocy do pokoju w którym spała wszedł jej brat Piotr, a następnie ugodził ją nożem w szyję. Między rodzeństwem doszło do szamotaniny, w trakcie której kobiecie udało się wyrwać nóż z ręki napastnika. Na szczęście nóż nie uszkodził tętnicy szyjnej. Rannej pomocy udzielili domownicy, a następnie medycy. Jej brat wyszedł z domu.
Jeszcze tego samego dnia Piotr B. został zatrzymany w miejscowości położonej około 20 km od miejsca zamieszkania. Mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz posiadania środków narkotycznych: marihuany, amfetaminy oraz pochodnej fenyloetyloaminy w łącznej ilości prawie 70 gramów, które znaleziono przy nim, jak również w zajmowanym przez niego pokoju.
"Przesłuchany w charakterze podejrzanego Piotr B. przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów. Jednakże treść wyjaśnień złożonych przez podejrzanego uprawnia do hipotezy, że w chwili popełniania zarzucanego mu czynu znajdował się on w atypowym stanie psychicznym. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Kluczborku orzekł o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres trzech miesięcy" - powiedział prokurator Bar.
W ocenie śledczych zachowanie sprawcy przed i w trakcie czynu dają podstawy do poddania podejrzanego badaniu przez lekarzy psychiatrów.
Za zarzuconą Piotrowi B. zbrodnię grozi od 10 do 30 lat więzienia, a nawet dożywocie. Występek polegający na nielegalnym posiadaniu znacznych ilości substancji psychotropowych zagrożony jest karą do od roku do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ mark/